piątek, 24 lutego 2012

miłość Peonii



Tytuł: Miłość Peonii
Oryginalny tytuł: Peony in Love
Autor: Lisa See
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska-Gadowska
Wydawca: Świat Książki
Liczba stron: 400



"Tęskniłam za rodzinnym domem. Brakowało mi aromatów imbiru, zielonej herbaty, jaśminu i letniego deszczu. Po tylu miesiącach bez cienia apetytu nagle miałam ogromną ochotę na korzenie lotosu duszone w słodkiej soi, kaczkę w marynacie, kraby z jeziora i kryształowe krewetki. Pragnęłam usłyszeć śpiew słowików, szmer rozmów kobiet w naszych izbach, plusk uderzających o brzeg fal jeziora. Chciałam poczuć delikatny dotyk jedwabiu na skórze i powiew ciepłego wiatru, wpadającego przez otwarte okno mojej sypialni. Brakowało mi zapachu papieru i tuszu, brakowało moich książek, możliwości otworzenia każdej z nich i przekroczenia granicy innego świata. Jednak najdotkliwiej tęskniłam za rodziną."




Ostatnio mam bzika na punkcie kultur, lubię czytać książki, które są mieszanką historii z fikcją. Miłość Peoni zaczęłam czytać początkowo uznając ją za romansidło, bo jak można nazwać książkę, która opowiada o miłości 16 letniej dziewczyny. Po pary stronach musiałam zawiesić czytanie, bo nie dałam rady. Nie chciałam czytać książki i płakać jak bóbr.. Musiałam uspokoić swoje emocję i czytać dalej.. Opłacało się


"Miłość Peonii" Lisy See opowiada o 16 letniej Peonii. Pięknej, wykształconej i pochodzącej z dobrego domu dziewczyny żyjącej w XVII-wiecznych Chinach. Gdzie rolą kobiety jest posłuszeństwo ojcu, mężowi i matce syna oraz spłodzenie dziecka - oczywiście syna. Nie ma szans na miłość, bo małżeństwa są aranżowane przez rodziny. Ale czy na pewno nie ma szans na pokochanie wybranka?


Lisa See zabiera nas w pełną miłości podróż po świecie żywych i zmarłych. Te dwa, choć niby odrębne Światy w kulturze Chińskiej przenikają się całkowicie. Trzeba oddawać hołd przodkom by zasłużyć sobie na dobre życie, nawet po śmierci jest możliwość ślubu z duchem....


Peonia w swoje urodziny poznaje wbrew obyczajom poetę Rena. Zakochuję się w nim, choć wie, że nie ma szans na poślubienie go. Zaczyna pisać komentarze do uwielbianego przez nią pawilonu Peonii, wciąga się w to całkowicie i umiera z miłości. W tym momencie rozpoczyna się prawdziwe życie Peonii, wcześniej zamknięta w 4 ścianach swojej rezydencji teraz ma szanse poznać Świat, aż do momentu postawienia kropki na jej tabliczce, co pozwoli jej całkowicie odejść. A jeżeli ktoś nie postawi kropki na tabliczce? Co wtedy się stanie? Czy Peonia jak bohaterka z uwielbianego "Pawilonu Peonii" będzie mogła wrócić do świata żywych, jeśli jej ukochany postąpi tak jak w książce? Jeśli poślubi ducha?


Książkę czyta się bardzo dobrze i wciąga całkowicie, jeżeli ktoś lubi książki miłosne z nutką kultury. Choć w pewnym momencie gdzieś w połowie książki pewien wątek zaczął mnie męczyć, dlatego wystawiam

4+/5



"Nie przeszkadzało mi, że dziewczyna nic nie czuje ani to, że nie wiedziałam, co myśli. Nie zwracając uwagi na jej zmęczenie, obawy, skrępowani, zmuszałam ją do seksu i wykorzystywałam ją. Ciało Ze było przeznaczone dla Rena, który mógł próbować jego smaku, pieścić je, drażnić, szczypać, wtulać się w nie i wchodzić w nie, ile razy chciał."



3.


1 komentarz:

  1. Jeszcze nie czytałam książki, której akcja toczyłaby się w Chinach i jestem bardzo jej ciekawa.
    Dodałam się do obserwatorów i liczę na rewanż ;D

    OdpowiedzUsuń

dziękuje za komentarz :D