środa, 25 kwietnia 2012

Żelazny król



 Tytuł: Żelazny król
Oryginalny tytuł: The Iron King
Autor : Julie Kagawa
Tłumaczenie: Joanna Lipińska
Wydawca:  Amber
Liczba stron: 352
 Trylogia: Żelazny dwór



„A ja uśmiechnęłam się, widząc ich emocje tak wyraźnie, jakby były pięknym obrazem - niebieski smutek, szmaragdową nadzieję, szkarłatną miłość. Byliśmy połączenie, wszyscy. Nikt, elfy, bogowie ani nieśmiertelni nie mogli tego zmienić.”



Przeczytałam tą książkę pewien czas temu, ale jakoś nie potrafiłam zebrać się do napisania recenzji. 
Żelazny Król... Cóż to za tytuł. Wydaję się, że jest to książka dla dzieci i młodzieży i tak własnie jest. Czytając często wydawało mi się, że czytam bajkę dla dzieci.  A może takie odczucie wkradało mi się ze względu, że ta książka oparta jest na innych powieściach tj. Sen nocy letniej, opowieści z Narnii czy Alicja w Krainie czarów.  Kto tam wie. 
Dla mnie ta książka nie jest wysokich lotów, ale to nie znaczy że nie warto jej przeczytać. 

Szczerze Wam powiem, że książka mnie wciągnęła i podobała mi się. Ja lubię takie książki to chyba dlatego. Choć ze względu na mój wiek wybieram też inne jak by to uznać nie z literatury młodzieżowej. 

Chyba już większość  z Was czytała tą książkę i wiecie o czym jest. Jeżeli nie to taki mały skrót. 

Meghan Chase chyba jak każda z nas kochała baśnie i legendy. Chciała brać w nich udział bo byłaby to fajna przygoda. Przypomniało mi się to z serią atramentowy świat. Fajnie czyta się książki bo można ją w każdej chwili zamknąć, ale bycie bohaterem książki to już inna historia. Ale wróćmy do tematu. 
 Meghan zwykła nastolatka odkrywa tajemniczy świat marzeń. Wraz z Robem swoich jedynym przyjacielem udaję się na poszukiwanie brata, którego ktoś porwał. W świecie baśni poznaję niesamowite rzeczy i osoby. Dowiaduję się, że różnych rzeczy oraz odkrywa swoje prawdziwe pochodzenie. 

Mam problem z tą książką. Sama nie wiem co o niej napisać. Chyba to widać. Nie miałam takiego problemu z żadną inna książką. Cóż. Może ten wpis poprawie za jakiś czas. 


4/5

14.


8 komentarzy:

  1. Jakoś mnie do niej nie ciągnie;/ Wpadnij do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, chyba muszę sama sięgnąć i ocenić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam o niej różne recenzje, ale jakoś ta książka mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie kusi i przyciąga, i moją małą też :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach, ale jakoś wciąż jest daleki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na nią przeogromną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czemu, ale ta seria jakoś mnie nie kusi.:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale i tak zapraszam do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń

dziękuje za komentarz :D